W końcu nad Ochrydą
Z przejścia granicznego Kosowo-Macedonia do Strugi jest 185km. Wg Google trasę tą pokonuje się w około 3h. Ja jechałem 2h 30min w ukropie, i to jeszcze z krótkim postojem w Kiczewie, gdzie był wypadek. Od granicy do Gostiwar jest dwupasmowa autostrada A2, stara ale jest. Za przejazd płaci się na bramkach 2 razy po 40 MKD (ok. 2,80 PLN) do Tetovo, 2 razy po 30 MKD (ok. 2,10 PLN) do Gostiwaru. Potem autostrady brak, dopiero budują, jedzie się krętymi drogami zboczami gór. Miałem szczęście, bo ruch był znikomy.
Sama Struga to taka nasza większa Karwia. Jest deptak nad jeziorem Ochrydzkim – główne miejsce spacerów wczasowiczów, a od niego odchodzi deptak nad kanałem (gdzie płynie rzeka Czarny Drin). Jest przyjemnie, na spacerach i w restauracjach jest sporo turystów, pod hotelami w centrum stoją autokary, tak pomyślałem że pewnie jest tutaj taniej niż w samej Ochrydzie.
Restauracji w Strudze jest sporo, szczególnie przy ulicy Marszałka Tito i nad kanałem. Zestawy w restauracjach za 200-250 MKD (ok. 14-17 PLN). To naprawdę tanio. Jak się później okazało średnio o 150 MKD taniej niż w samej Ochrydzie. Mimo to, kolację miałem zamiar zjeść już w samej Ochrydzie.
Strugę na pewno warto odwiedzić rowerem, bo miasteczko posiada fajne ścieżki nad jeziorem. Baza hotelowa też jest całkiem spora. Dla mnie jednak to miasteczko jest trochę za senne i za małe, po 15min spaceru już obszedłem praktycznie pół miasta 🙂