W OSTRAVIE warto zobaczyć:
– Dolní oblast Vítkovice – teren poprzemysłowy, centrum edukacji (UNESCO),
– Slezskoostravský hrad – zamek śląski z XIIIw.,
– Socha Leoše Janáčka – pomnik przy Jiráskovo náměstí,
– Katedrála Božského Spasitele – renesansowa Katedra Boskiego Zbawiciela,
– Masarykovo náměstí – plac Masaryka,
– Stará radnice – stary ratusz z 1539r. z wieżą zegarową,
– Kostel svatého Václava – gotycki kościół z XIIIw.,
– Statutární město Ostrava – nowy ratusz z wieżą widokową,
Ostrava - 20.05.2024
Do Ostrawy przyjechałem z córką na mecz Mistrzostw Świata w Hokeju, w których uczestniczyła także Polska reprezentacja (pierwszy raz po 22 latach).
Ostrawa nigdy nie znajdowała się na mojej liście miast, które koniecznie chcę zobaczyć, ale był to miły dodatek do tego wyjazdu. Do miasta przyjechaliśmy przed 11. Był duży problem z miejscem do zaparkowania auta. Nawet te płatne podziemne parkingi były pełne. Ostrawa nie jest dużym miastem (choć trzecim co do wielkości w Czechach), i gdzie się nie udaliśmy, wszędzie spotykaliśmy kibiców, zarówno z Polski jak i Szwecji (która dziś także grała z Francją). Po półgodzinnych poszukiwaniach miejsca, w końcu udało się zaparkować koło Nowego Ratusza (i to za darmo – w jednej z bocznych uliczek). Pogoda dopisała, można było się przejść po mieście przed meczami.
Od razu ruszyliśmy w kierunku głównego placu (Masarykovo náměstí), po drodze zahaczając o Husův sad (park w centrum) i Jiráskovo náměstí z pomnikiem Socha Leoše Janáčka. Wszystkie kawiarnie i puby były gwarne, przez mecz Ostrawa prezentowała się bardzo fajnie. Nijak nie przypominając o przemysłowym charakterze miasta. Córa chciała wejść do Motylarni (Papilonia – Motýlí dům), więc to był pierwszy punkt zwiedzania miasta. Bilet wstępu 180 Kč za osobę dorosłą i 120 Kč za dziecko.
Ponieważ do Czech jeździmy regularnie, znamy ceny w restauracjach. Te w Ostrawie były sporo podniesione, ale nic dziwnego skoro do miasta przyjechało tylu kibiców. Mimo to dało się znaleźć tańszą knajpę i to jeszcze z buffetem, więc Eli mogła wybrać to co chciała (Buffet Nový Svět, ul. Antonína Macka 122). Na ich stronie internetowej można sprawdzić obecne menu. Ceny bardzo przystępne – np. zupa Gulášová za 39 Kč).
Plac Masaryka to taki centralny punkt miasta, z licznymi sklepami, kawiarniami, z ładnie odnowionymi secesyjnymi kamienicami. W południowo-wschodniej części placu znajduje się Stary Ratusz z barokową wieżą (rzuca się w oczy z daleka ze względu na swój żółty kolor, odstający od innych kamienic).
Po drugiej stronie rzeki Ostravice, na małym wzniesieniu znajduje się zamek (Slezskoostravský hrad), który wzniesiono już w XIIIw. Niestety nie dane nam było go zwiedzić, ponieważ w poniedziałek jest zamknięty.
Po obiedzie po odpoczywaliśmy na słońcu w jednym z licznych barów, a potem spacerem z powrotem na Masarykovo náměstí (zahaczając o pizzerię) i dalej do auta.
Z centrum do Areny, gdzie odbywają się Mistrzostwa Świata jest ok. 8km. Tu też był mały problem z zaparkowaniem auta, na szczęście na tyłach LIDLa było wolne, więc do stadionu mieliśmy dosłownie piechotą 6 min.
Bilet na dzień meczowy obejmował dwa spotkania i kosztował 1680 Kč (ok. 285,00 zł). Po pierwszym spotkaniu musieliśmy wyjść z Areny (była w tym czasie sprzątana) i po 2h mogliśmy znowu wejść. Ten czas wykorzystaliśmy na zakupy w LIDLu.